2024
|
|
Link :: 07.02.2008 :: 15:40 Link :: 10.02.2008 :: 12:48 Ja patrzę w górę a Ty w dół. Gdy porcja ciepłych złudzeń przenika do serc, robią mi się chłodne ręcę. I nawet "odpowiedni moment" mi w tym nie pomoże. Mijamy się w słowach. I w myślach.Pełnych niekontrolowanych zdarzeń. Dziś wiosennie,zza szyby. I te dnie ciszy dzielą nas. Tonie wszystko. Nim zaprzeczysz,że przecież się kochamy. Komentuj(3) Link :: 17.02.2008 :: 15:27 Nasze zaloty. Skończyło się to,co tak naprawdę na dobre się nie rozpoczeło. Jest mi przykro. Muszę to przespać,przeczekać trzeba mi. I znów pójdziemy nad rzękę. Ale tak naprawdę. Jak kiedyś. I szczyt Twojej ignoracji. Rozsypuje mnie od środka. Tylko dlatego,że nie potrafię się otworzyć na szerokość uczucia. Jest mi smutno. Bo potrzebowałam trochę więcej czasu na dziś. Aby zrozumieć to całe wczoraj. I bardzo bym chciała wszystko naprawić. Ale gdybym mogła po raz zdrugi zanurzyć w Tobie mą dłoń, to byłoby tak samo. Dlaczego? Moje życie jest beznadziejenie romantyczne. A Ty powinienneś na mnie poczekać. Tak po prostu. I żaden pociąg nas nie odmieni. Sklejam myśli w głowie. Jest w nich za dużo tego złego,co prawdopodobnie na dobre by nie wyszło. Smutno,smutno,smutno mi. Ale ta chwila z dwudziestu czterech godzin temu,była najpiękniejsza.I zostanie tam na zawsze. Komentuj(3) Link :: 18.02.2008 :: 22:19 sms. Tak naprawdę nic nie znaczący. W rzeczywistości oboje jesteśmy w ciągłej sprzedaży. Nie lubię milczenia. Takiego z nienacka. Dlatego proszę Cię o jedno. Zapisz myśli na patyku. I pocałuj jeszcze raz. Ale? jest tak samo czy inaczej? Komentuj(3) Link :: 22.02.2008 :: 22:42 Landsberg. Tutaj jest troche inaczej. Mija się spojrzenia. I gdy wiatr mocno wieje,odwracamy twarz do słońca. Tutaj się nie spotykamy. I nie myślimy o sobie w ten sposób. A każdy ma coś na sumieniu. I wsłasne zdanie i moc tajemnic. Żołte tulipany w wazonie. Słonecznika nadal brak. I uśmiechu o czwartej nad ranem. Piątek jest początkiem. Przykro jest patrzeć na puste ręcę. Trzymam serce w pudełku,schowane dla Ciebie. Komentuj(2) Link :: 24.02.2008 :: 22:37 Usta jak maliny. W całym tym ambaras aby dwoje chciało naraz! A my zawsze tak razem,ale osobno. I znów cisza.Dzieli nas. A ja nie zapomnie,nie zapomne i już. Bo budzi się we mnie wiosna. Na nowo. Kochać,żyć i nie umierać. Choć nadal jestem Peggy Blue. A czy Tom Petty spotkał się już z Debbie Ha.? Komentuj(2) Link :: 25.02.2008 :: 16:45 Kilka prostych słów. Nie oczekuje euforii,ani zbędnych fajerwerków. Ciągłego zapewniania i smsowej wymiany uczuć. Tylko nie lubię się martwić o to czego nie ma. I w tą tymczasową wiosnę miało być inaczej. Powtarzam sobie lepiej... Nagle coś się zmieniło,czuje pewien dyskonfort. Mały spór między duszą a rozumem. Nie miewam stanu wypełnienia,ani ciągłego rozmyślania. Tylko jest mi trochę obco. Nie wiem na czym stoimy. Bo przecież oboje płyneliśmy tą samą rzeką. I ja się nie poddam. Jeszcze trochę przeboleje. Zapewnie nam stałą granicę szczęścia. Miłosnych uniesień w powietrzu jest pełno. Więc spleć palce z moimi palcami,prowadź i daj się prowadzić. Komentuj(3) Link :: 27.02.2008 :: 18:54 Niech się stanie. Ja wiem,że wszystko jest możliwie i nie ma rzeczy bez znaczenia. A jutro? Karuzela zdarzeń. I tak najwspanialsze jest to,że napisałeś. Woo-hoo! Choć nadal jesteś kroplą,która odbija się w płaczu niedoszłej wiosny. Ale masz na to wpływ. I to gromny. Jak wtedy,gdy jechałam umcykowym mzk'a. Jedna strzałka i jedna myśl na siedemnastą. Komentuj(4)
talk.pl :: Twój Wirtualny Pamiętnik |