[Księga gości]

 

2024
kwiecień
marzec
luty
styczeń
2023
grudzień
listopad
październik
wrzesień
sierpień
lipiec
czerwiec
maj
kwiecień
marzec
luty
styczeń
2022
grudzień
listopad
październik
wrzesień
sierpień
lipiec
czerwiec
maj
kwiecień
marzec
luty
styczeń
2021
grudzień
listopad
październik
wrzesień
sierpień
lipiec
czerwiec
maj
kwiecień
marzec
luty
styczeń
2020
grudzień
listopad
październik
wrzesień
sierpień
lipiec
czerwiec
maj
kwiecień
marzec
luty
styczeń
2019
grudzień
listopad
październik
wrzesień
sierpień
lipiec
czerwiec
maj
kwiecień
marzec
luty
styczeń
2018
grudzień
listopad
październik
wrzesień
sierpień
lipiec
czerwiec
maj
kwiecień
marzec
luty
styczeń
2017
grudzień
listopad
październik
wrzesień
sierpień
lipiec
czerwiec
maj
kwiecień
marzec
luty
styczeń
2016
grudzień
listopad
październik
wrzesień
sierpień
lipiec
czerwiec
maj
kwiecień
marzec
luty
styczeń
2015
grudzień
listopad
październik
wrzesień
sierpień
lipiec
czerwiec
maj
kwiecień
marzec
luty
styczeń
2014
grudzień
listopad
październik
wrzesień
sierpień
lipiec
czerwiec
maj
kwiecień
marzec
luty
styczeń
2013
grudzień
listopad
październik
wrzesień
sierpień
lipiec
czerwiec
maj
kwiecień
marzec
luty
styczeń
2012
grudzień
listopad
październik
wrzesień
sierpień
lipiec
czerwiec
maj
kwiecień
marzec
luty
styczeń
2011
grudzień
listopad
październik
wrzesień
sierpień
lipiec
czerwiec
maj
kwiecień
marzec
luty
styczeń
2010
grudzień
listopad
październik
wrzesień
sierpień
lipiec
czerwiec
maj
kwiecień
marzec
luty
styczeń
2009
grudzień
listopad
październik
wrzesień
sierpień
lipiec
czerwiec
maj
kwiecień
marzec
luty
styczeń
2008
grudzień
listopad
październik
wrzesień
sierpień
lipiec
czerwiec
maj
kwiecień
marzec
luty
styczeń
2007
grudzień

 

link1
link2
link3

Link :: 07.10.2010 :: 21:22
zamszowy czas.
stary i zakurzony.
ale wrócił.
rozkwitł we mnie jak kwiat, jak miłe wspomnienie, ciepły uśmiech.
trwa nadal.
jest inaczej, bardziej na zewnątrz.
wśród nowych twarzy, niecodzienny zdarzeń.
jestem na nowo, ze starym bagażem snów
i rozmarzonym wzrokiem.
pamiętasz mnie taką jeszcze,
kiedy biegałam z latawcem po mojej duszy i łapałam promienie słońca?




Komentuj(2)


Link :: 21.04.2009 :: 20:19
ja też.
pachnę miłością. i słońcem.
stojąc na przystanku tupię nóżką w rytm muzyki.
w dłoniach trzymam skrawek krzyku, szum milczenia.
szczęście polega na tym. Całe Szczęście, aby z prostych rzeczy nie tworzyć intelektualnych labiryntów.
Komentuj(3)


Link :: 11.03.2009 :: 18:02
król pereł.
słowa nigdy nie zamarzają.
tworzą harmonię, kłębią się w sercu.
rozpadają na pół.
czas?
za mało na miłość, za dużo na samotność.
Komentuj(4)


Link :: 16.02.2009 :: 14:51
o nim.
pełen pakiet złudzeń,
i świstek gwarancji.
tonie wszystko,
wszystko to co nie istotne.
- ona karmi się sumieniem,
i oddycha codziennością.

Komentuj(4)


Link :: 12.01.2009 :: 17:40
trzask.
pierwotne zwyczaje wtuliły się pod skrzydła mojej świadomości.
Mój pokój,moje wieczory,moje zmęczęnie,moja herbata.
Ponoć wiesz o mnie wszystko,
chociaż nie znasz mnie wcale.
A coś co mogło znaczyć coś,
raczej już nie znaczy nic.
Opuchnięta codzienność trzyma się za brzuch.
Komentuj(7)


Link :: 01.01.2009 :: 01:26
pełnia.
niezliczona ilość pustych godzin,
przpełnionych uosobionym pragnieniem.
na nowo buduję.buduję siebie na nowo.
jestem na górze dołu,
jesteś w środku na zewnątrz.
kupię uśmiech w kolorze tęczy.
może jutro?
-jedną myślą połączeni.


Komentuj(4)


Link :: 21.12.2008 :: 14:41
na drodze.
a jednak. marzenia się nie spełniają.
bynajmniej nie w moim promiennym istnieniu.
spełniasz je z kimś innym.
ale zanim spłonę to zdążysz wszystko to co moje dawno już zrealizować.
a to co moje nigdy nie jest moje,tylko należy do nie twoich pragnień dobrobytu.
- dałeś mi 5 min.
a odebrałeś w ciągu sekundy. (jednej-setnej na-dodatek).
kłopotliwy powód mego zmartwienia.

jestem z papieru,
zatapiam się w muzyce.
wiesz?

Komentuj(3)


Link :: 07.12.2008 :: 14:47
techniczny kolor.
Apokalipsa sumienia,
zwykle przejawy współczucia.
Maleńka orbita ogromnego niepowodzenia.
Skala uczyć wzrasta z minuty na minutę.
Przerost duszy nad rozumem.
Jedno słowo, tysiąc znaczeń.

Komentuj(6)


Link :: 24.11.2008 :: 22:33
kartoteka.
przemyśleń nie mam.
albo inaczej,
mam ich za dużo.
nosze zachód słońca w kieszeni.
znam pare takich miejsc,gdzie wczoraj nie istnieje.
i mogę wciąż zachłysnąć się powietrzem.
1GB spojrzeń w odwrotnym kierunku, -moje.
trzysta marzeń,
sto tysięcy myśli.
a tylko jedno spojrzenie. -twoje.




Komentuj(4)


Link :: 16.11.2008 :: 17:05
confused.

Jest jesienne popołudnie,
jest 08'.
Duże miasto to wymarłe miasto.
B. wygląda bardzo ładnie.
Słońce lśni,mieni się.
Uwiodła mnie przepaść jednego spojrzenia,
runełam w nią rozskładając ramiona.
W podtekście mieszkasz gdzieś,w przenośni chowam się.
Tutaj zawraca czas.

I need a love.
Not games,not games.


Komentuj(3)



 

talk.pl :: Twój Wirtualny Pamiętnik